"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu" -Beniamin Franklin
PODSUMOWANIE SEZONU BIEGOWEGO 2018 ROK
Analiza Wnioski Spostrzeżenia Interpretacja
Ilość przebiegniętych kilometrów - 1986. Średnio w tygodniu - ok. 45 km, w m-cu ok.181 km. Ilość startów - 12, w tym w terenie płaskim - 5, w biegach górskich - 7 ( 4 starty na 10 km i 3 starty
na 21 km).
Trenuję w terenie pagórkowatym i typowo górskim. W związku z tym w tym podsumowaniu można się dopatrzyć pewnego przekłamania, bowiem bardziej faktyczny stan przebiegniętych kilometrów oddawałby czas poświęcony na ich pokonanie. Istnieją bowiem przeliczniki czasu poświęconego na przebiegniecie kilometra w górach na kilometry przebiegnięte w terenie płaskim. Częstotliwość moich treningów w tygodniu była taka jak w poprzednim roku, czyli co drugi dzień, a dzień przerwy przeznaczałem na regenerację, tak potrzebną i ważną w moim wieku. Taki rytm treningów pozwala na układ akcentów treningowych w poszczególnych dniach podobnych lub bardzo zbliżonych do siebie. Nie stosuję sztywnych tabelarycznych planów z określonym tempem, przerwą, długością odcinków itp. To nie ten wiek i nie ta potrzeba. Najważniejsze dla mnie są określone akcenty, rodzaj treningu i jego cel, czyli odpowiedź dlaczego właśnie biegam taki trening, a nie inny. Nic też na siłę: jeśli z różnych przyczyn należy trening odpuścić, zmniejszyć, zwolnić np. ze względu na złe samopoczucie,to tak robię; trening ma być przecież przyjemnością.
Biegałem np. typowe wybiegania, ale nie jednostajne lecz urozmaicone zmianą tempa i włączaniem rytmu ok. 100 metrowego. Takie bieganie stosuję raz lub dwa razy w ciągu dwóch tygodni; taki trening trwa ok. dwóch godzin. Tempo średnie i długie, to np 3 x 2 tys. metrów lub 2 x 3 tys.metrów, a czasami 1 x 5 km z przerwami, to w zależności od samopoczucia, przeważnie ok. 6 min. Tempo kontroluję pewną granicą tętna a mianowicie do 145/min. Ważny jest również czas jednego kilometra zbliżony do tempa na 10 km na zawodach lub nieco szybszy (np. o 10-15 sek.) poza tym, aby trening był skuteczny czas wszystkich odcinków powinien być bardzo zbliżony: trening tempowy w którym tempo np. pierwszego odcinka znacznie odbiega czasem od drugiego jest mało przydatny.
Trzeci mój rodzaj treningu, który uważam za ważny dla starszych biegaczy, to interwały. Przeważnie biegam np.3 x 5 min. z przerwą 2 min. lub odcinki różne, krótsze, tak, aby ich suma była w granicach 15-17 min. W takim interwale nie biegam dłużej niż 5 min. Przed częścią zasadniczą treningu lekki bieg ok.4-2 km.Podobnie na zakończenie treningu.
Aby można było biegać interwały starszy wiekiem biegacz powinien legitymować się minimum pięcioletnim stażem biegowym. Początkującym biegaczom nie można podjąć tego typu treningów. Do startów w biegach górskich przygotowuję się zamieniając trening tempowy na bieg pod górę długości 6-8 km w tempie tętna do 145/min. Pozostałe treningi w swojej strukturze zostają bez zmian.
Po każdych zawodach robię dzień przerwy od biegania, a następny trening to bieg regeneracyjny, spokojny, nie dłuższy jak 10-12 km.
Trening przygotowujący do startów w biegach górskich w moim wieku to wielka niewiadoma. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest trening ogólnosiłowy, a więc taki jaki już od dwóch lat stosuję. Moje odczucia po poszczególnych treningach są różne: fizycznie i psychicznie najlepiej czuję się po interwałach, mimo że są to bardzo ciężkie treningi, najbardziej wymęczony zaś jestem po długich, ciągłych wybieganiach.
Samopoczucie po poszczególnych rodzajach treningu może potwierdzać trafność obranej przeze mnie drogi treningowej w wieku ponad 70 lat.
Szybki spadek wydolności w starszym wieku powoduje mała intensywność treningów! Wysoko intensywne treningi mogą powodować utrzymanie długo wydolności tlenowej na podobnym poziomie. To może być klucz do jeszcze długiego biegania. Takie treningi jakie wykonywałem wystarczały mi do startów na 10 km i w półmaratonie. To doświadczenie daje Mi prawo do stwierdzenia, że duża intensywność treningów sprzyja również rozwojowi wytrzymałości. Nie musimy biegać dużo objętościowo, aby startować z powodzeniem w półmaratonie. Czy duża objętość a mała intensywność nie sprzyjają długowieczności biegowej? Do tak radykalnych wniosków jaszcze za wcześnie. Myślę, że za 2-3 lata, jeśli dalej będę biegał, będzie można pewne formy treningu, które stosuję uznać za właściwe dla osób w podeszłym wieku.
Muszę jeszcze zaznaczyć, dla potwierdzenia powyższych rozważań, że moje najlepsze wyniki na 10 km na tej samej trasie i w podobnych warunkach niewiele się różnią od trzech sezonów. W tym roku pod koniec sezonu dwa razy pokonałem na zawodach 10 km w czasie poniżej 54 min, nieznacznie lepiej niż w ubiegłym roku. W poprzednich postach również optowałem za taką opcją treningu, choć zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństw dla organizmu w wypadku przedawkowania i przetrenowania trenując w ten sposób i w tym wieku. Dlatego sprawa regeneracji jest tu kluczowa, stąd treningi co drugi dzień. Mniej więcej w środku sezonu startowego ok.10 dniowa przerwa od biegania i ograniczona liczba startów w sezonie.
Pod koniec sezonu czułem się bardzo zmęczony i obolały, dlatego myślę o zmniejszeniu ilości startów w przyszłym sezonie i lepiej zaplanować regeneracje. Po 70-tym roku życia zahamowanie spadku wydolności jest trudne i ciężkie z powodu postępujących zmian fizjologicznych zachodzących w naszych ciałach. Między innymi następuje zmniejszenie produkcji hormonów. Wpływa to na zanik masy mięśniowej, włókien szybkokurczliwych itd., itp. Dlatego należy szukać takich metod treningu dla starszych wiekiem biegaczy, aby ten naturalny sposób starzenia się organizmu spowolnić i bieganie było bezpieczne dla zdrowia. Uważam też, że spadek wydolności z roku na rok nie powinien być większy jak 0,7 %. Dla Nas, aby kontrolować ten proces wystarczy porównywanie wyników na tych samych zawodach co roku.
Trzeci mój rodzaj treningu, który uważam za ważny dla starszych biegaczy, to interwały. Przeważnie biegam np.3 x 5 min. z przerwą 2 min. lub odcinki różne, krótsze, tak, aby ich suma była w granicach 15-17 min. W takim interwale nie biegam dłużej niż 5 min. Przed częścią zasadniczą treningu lekki bieg ok.4-2 km.Podobnie na zakończenie treningu.
Aby można było biegać interwały starszy wiekiem biegacz powinien legitymować się minimum pięcioletnim stażem biegowym. Początkującym biegaczom nie można podjąć tego typu treningów. Do startów w biegach górskich przygotowuję się zamieniając trening tempowy na bieg pod górę długości 6-8 km w tempie tętna do 145/min. Pozostałe treningi w swojej strukturze zostają bez zmian.
Po każdych zawodach robię dzień przerwy od biegania, a następny trening to bieg regeneracyjny, spokojny, nie dłuższy jak 10-12 km.
Trening przygotowujący do startów w biegach górskich w moim wieku to wielka niewiadoma. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest trening ogólnosiłowy, a więc taki jaki już od dwóch lat stosuję. Moje odczucia po poszczególnych treningach są różne: fizycznie i psychicznie najlepiej czuję się po interwałach, mimo że są to bardzo ciężkie treningi, najbardziej wymęczony zaś jestem po długich, ciągłych wybieganiach.
Samopoczucie po poszczególnych rodzajach treningu może potwierdzać trafność obranej przeze mnie drogi treningowej w wieku ponad 70 lat.
Szybki spadek wydolności w starszym wieku powoduje mała intensywność treningów! Wysoko intensywne treningi mogą powodować utrzymanie długo wydolności tlenowej na podobnym poziomie. To może być klucz do jeszcze długiego biegania. Takie treningi jakie wykonywałem wystarczały mi do startów na 10 km i w półmaratonie. To doświadczenie daje Mi prawo do stwierdzenia, że duża intensywność treningów sprzyja również rozwojowi wytrzymałości. Nie musimy biegać dużo objętościowo, aby startować z powodzeniem w półmaratonie. Czy duża objętość a mała intensywność nie sprzyjają długowieczności biegowej? Do tak radykalnych wniosków jaszcze za wcześnie. Myślę, że za 2-3 lata, jeśli dalej będę biegał, będzie można pewne formy treningu, które stosuję uznać za właściwe dla osób w podeszłym wieku.
Muszę jeszcze zaznaczyć, dla potwierdzenia powyższych rozważań, że moje najlepsze wyniki na 10 km na tej samej trasie i w podobnych warunkach niewiele się różnią od trzech sezonów. W tym roku pod koniec sezonu dwa razy pokonałem na zawodach 10 km w czasie poniżej 54 min, nieznacznie lepiej niż w ubiegłym roku. W poprzednich postach również optowałem za taką opcją treningu, choć zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństw dla organizmu w wypadku przedawkowania i przetrenowania trenując w ten sposób i w tym wieku. Dlatego sprawa regeneracji jest tu kluczowa, stąd treningi co drugi dzień. Mniej więcej w środku sezonu startowego ok.10 dniowa przerwa od biegania i ograniczona liczba startów w sezonie.
Pod koniec sezonu czułem się bardzo zmęczony i obolały, dlatego myślę o zmniejszeniu ilości startów w przyszłym sezonie i lepiej zaplanować regeneracje. Po 70-tym roku życia zahamowanie spadku wydolności jest trudne i ciężkie z powodu postępujących zmian fizjologicznych zachodzących w naszych ciałach. Między innymi następuje zmniejszenie produkcji hormonów. Wpływa to na zanik masy mięśniowej, włókien szybkokurczliwych itd., itp. Dlatego należy szukać takich metod treningu dla starszych wiekiem biegaczy, aby ten naturalny sposób starzenia się organizmu spowolnić i bieganie było bezpieczne dla zdrowia. Uważam też, że spadek wydolności z roku na rok nie powinien być większy jak 0,7 %. Dla Nas, aby kontrolować ten proces wystarczy porównywanie wyników na tych samych zawodach co roku.
Okres listopad-grudzień to dla mnie tzw, okres przejściowy, czyli czas na aktywny odpoczynek. Biegam spokojnie, lekko, co trzeci dzień po 10-13 km oraz pomalutku wchodzę w treningi ogólno-siłowe.
Czekam również na możliwość biegania na nartach. Poważne treningi planuję rozpocząć po nowym roku. Będą to biegi ciągłe, co drugi dzień o różnym stopniu trudności i intensywności do końca lutego, w marcu stopniowo wzrost intensywności treningów. Pierwszy start planuję 7 kwietnia na 10 km.
Czekam również na możliwość biegania na nartach. Poważne treningi planuję rozpocząć po nowym roku. Będą to biegi ciągłe, co drugi dzień o różnym stopniu trudności i intensywności do końca lutego, w marcu stopniowo wzrost intensywności treningów. Pierwszy start planuję 7 kwietnia na 10 km.
ĆWICZENIA OGÓLNO-SIŁOWE W OKRESIE ZIMOWYM 2019 ROKU
Uwagi spostrzeżenia realizacja
Zakres i dobór ćwiczeń siłowych ujętych w blogu z dnia 17. 02. 2017 roku pozostaje bez istotnych zmian; jedynie biorąc pod uwagę doświadczenia w tym zakresie, większość ćwiczeń będę wykonywał statycznie(izometrycznie).Taki sposób wykonywania ćwiczeń siłowych daje większy i szybszy przyrost siły oraz angażuje bardziej mięśnie głębokie. Wszystkie ćwiczenie z takim obciążeniem, aby można w napięciu wytrzymać ok. 20 sek. a przy wykonywaniu ćwiczeń dynamicznie 10-12 powtórzeń w serii. Mięśnie silne i sprężyste bardzo wspomagają bieganie i chronią przed kontuzjami. Jednak takie cechy motoryczne jak właśnie siła i wytrzymałość bardzo się nie " lubią". Dlatego treningi siły u młodych biegaczy są ograniczone i mają nieco inną formę.
Natomiast stan umięśnienia naszego ciała w wieku starszym należy utrzymywać i chronić właśnie poprzez tego typu ćwiczenia. Mięśnie to nasze elektrownie, toteż Nasza sprawność na późną starość. Samo bieganie od degradacji ciała Nas nie uchroni, choć jest najprostszym i najskuteczniejszym środkiem na przedłużenie życia, ponieważ bieganie jest zgodne z naturą i ewolucją. Nasi przodkowie biegali, aby zdobyć żywność, aby przeżyć. Tak jesteśmy ewolucyjnie skonstruowani.Wspomnę tu tylko np.budowę naszych stawów i stóp, jest to inżynieria najwyższej jakości przystosowująca Nas właśnie do biegania. Uważam również, że brak aktywności ruchowej jest najczęstszą przyczyną chorób naszych stawów. Siedzący tryb życia jest złym znakiem naszych czasów dla człowieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz