SEZON STARTOWY 2018.DRUGI ROK BIEGANIA W KATEGORII M70
Pierwszą część tego sezonu postanowiłem poświęcić na starty w terenie płaskim i na tych samych organizowanych biegach , trasach i dystansie.Chciałem sprawdzić jaki wpływ na wyniki może mieć upływ czasu, w tym wypadku jeden rok oraz zima przepracowana solidnie biegowo i pod względem siłowym.Treningi biegowe przygotowujące do pierwszych startów były o akcencie szybkościowo-tempowym tj. interwały,tempo długie,biegi ciągłe z przyśpieszeniami. Tygodniowo biegałem średnio ok.50 km. Wyniki takiego sprawdzianu mnie zaskoczyły, otóż czasy uzyskane, były gorsze od ubiegłorocznych o ok. 45 sekund. Czułem w czasie biegu pewną granicę możliwości szybszego biegu, nie mogłem przyśpieszyć.Tętno przez cały bieg wysokie tj. 150-155/ min.Tak było we wszystkich trzech takich sprawdzających startach.To dało wiele do myślenia i analizowania. Fakt ,że mogłem biec z tak wysokim tętnem,( maksymalnym pod względem biologicznym) ,przez cały dystans,świadczy o właściwie dobranym treningu.Czułem moc i dobre przygotowanie wytrzymałościowe. W związku z powyższym uważam,że wyniki uzyskane na dystansie 10 km były optymalne,takie były możliwości organizmu.Można domniemywać , że proces zaniku włókien szybkokurczliwych mocno przyśpieszył a trening szybkościowy temu procesowi nie zapobiegł.Można też wnioskować,że za mało było treningów szybkościowych, ale przeczy temu maksymalna wysokość tętna. Ostatecznie wyniki uzyskiwane przeze mnie w wieku ponad 70 lat są dobre ,mimo braku predyspozycji wytrzymałościowych. Postanowiłem zbadać sobie krew na zawartość podstawowych mikro i makroelementów oraz witamin. Morfologia krwi wykazała,zawartość hemoglobiny poniżej normy a żelaza 79 ug/dl nieznacznie powyżej normy. Pozostałe wyniki dobre. Z taką hemoglobiną trudno wymagać super wyników.To krok do anemii,niedokrwistości. W związku z tym można wnioskować, że prawidłowa dieta,zdrowe odżywianie w okresie zwiększonego zapotrzebowania organizmu,gdy dużo i intensywnie biegamy to za mało, aby zapewnić nam wszystko co niezbędne.Niektóre mikro i makroelementy powinny być jednak suplementowane.W moim wypadku jak wykazały badania oraz po konsultacji z lekarzem jest to żelazo. Żelazo jest składnikiem hemoglobiny,która transportuje tlen.Stymuluje produkcję krwinek czerwonych,wspiera pracę mięśni.Należy jeszcze zauważyć,że zapotrzebowanie żelaza i nie tylko jego, wzrasta wraz z wiekiem.Objawy niedoboru żelaza to:apatia,ciągłe zmęczenie,bóle głowy,senność itp.Niektóre z nich zaobserwowałem u siebie. Już po miesiącu suplementacji żelaza, poziom hemoglobiny nieznacznie wzrósł a ja poczułem się dużo lepiej. W miesiącu czerwcu zrobiłem sobie 10 dniową przerwę od biegania, a w sierpniu normalne bieganie i ćwiczenia siły nóg z obciążeniem przez trzy tygodnie.W drugiej części sezonu zaplanowałem starty w biegach górskich w półmaratonach.Pisząc ten blog jestem już po dwóch półmaratonach i jednym biegu na 11 km, przede mną piętnastka w stylu alpejskim (bieg tylko pod górę) na Stóg Izerski. Czuję się bardzo dobrze i wierzę ,że starty na zakończenie sezonu potwierdzą, że kierunek postępowania,w którym prym wiedzie ciągłe poszukiwanie jak najzdrowszego i właściwego dla biegającego 70-latka odżywiania się, jest skuteczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz